
Zakłada się, że kobieta karmiąca piersią, dla zapewnienia zdrowia sobie i swojemu dziecku, powinna przyjmować codziennie 400 do 600 mg DHA. Tymczasem w 100 g dzikiego (to bardzo ważne, aby łosoś nie pochodził z hodowli) znajdziemy aż 2 g DHA (czyli 2000 mg). Warto więc tę rybę włączyć od czasu do czasu do menu 🙂
Prezentowane na zdjęciu danie to chyba najprostsza z propozycji na obiad z wykorzystaniem tej ryby. Wystarczy porcję łososia (ok 150 g) opłukać i w 180 stopniach piec przez około 25 – 30 minut. Nie jest potrzebny przy tym żaden dodatkowy tłuszcz – łososia umieszczamy w naczyniu żaroodpornym, posypujemy solą i pieprzem do smaku i przykrywamy naczynie folią aluminiową. Tak przygotowany łosoś będzie miękki i soczysty. Świetnie smakuje z młodymi, gotowanymi lub zapiekanymi ziemniakami. Warto do dania dodać porcję świeżej sałaty (choć w moim przypadku raczej przyjmuje objętość wiaderka ;)).
bardzo lubie łososia, ale też bardzo lubie go psuć ;/ tzn. często wychodzi mi niestety wiórowaty/przesuszony…. w każdym razie z młodymi zemniaczkami i świezym koperkiem to zawsze obłędne danie!