
Odchudzasz się ciągle i nie widzisz efektów? Liczysz wytrwale kalorie i czujesz, że waga stoi w miejscu? Chcesz wreszcie schudnąć i nie wiesz co robisz źle? Frustruje Cię, że Twoje koleżanki są szczupłe, mimo że nie podejmują żadnego wysiłku? Poniżej znajdziesz 15 powodów, przez które stosowana przez Ciebie dieta nie skutkuje.
- Co za dużo to niezdrowo.
Jeżeli zmieniłeś już swój jadłospis na taki, w którym dominują zdrowe składniki, to warto pamiętać o tym, żeby z nimi nie przesadzać. To, że awokado czy orzechy są zdrowe dla organizmu, nie zmienia faktu, że są bardzo kaloryczne i nie znaczy, że można je jeść bez opamiętania. Ogranicz produkty, którymi się nie najadasz, a mi tego wchodzą w biodra i powodują zatrzymanie procesu chudnięcia. - Śniadanie to najważniejszy posiłek dnia.
Rezygnacja ze śniadania wcale nie pomaga nikomu schudnąć. Wręcz odwrotnie. Udowodniono, że osoby, które jedzą śniadania, mniej tyją. To ten posiłek pozwala nam trzymać nasz apetyt w ryzach w ciągu dnia i pomaga regulować metabolizm. Twoje ciało to najwspanialej we wszechświecie skonstruowana machina i potrzebuje ono paliwa, by dobrze działać każdego dnia. Śniadanie ci go dostarczy. - Dobre proporcje.
Żadna dieta nie będzie skuteczna, jeśli nie zostanie rozsądnie przemyślana. Składniki odżywcze, jakich sobie dostarczamy, muszą układa się w odpowiednie proporcje – 15 proc. białka, 35 proc. tłuszczu i 50 proc. węglowodanów na dzienne spożycie 1,7 tys. kalorii. Wymaga to odrobinę pracy, ale jak wiadomo każde skuteczne odchudzanie wiąże się z pewnym wysiłkiem. Zaplanuj swój jadłospis i weź sprawy w swoje ręce. - Co nagle, to po diable.
Jedzenie w pośpiechu nie pozwala żołądkowi poczuć sytości. Usiądź do każdego posiłku wygodnie i nie zjadaj, jakby Cię ktoś gonił. Posiłek powinien mieć swój czas i swoje miejsce. Wtedy nie tylko dostarczysz sobie kalorii i składników odżywczych, ale też dasz znać głowie, że ciało jest najedzona. Uczyń z jedzenia rytuał. - Sen to zdrowie.
Co ciekawe, zbyt mała ilość snu jest tak samo szkodliwa, jak brak ćwiczeń i zła dieta. Jeśli nie dosypiasz, Twoje hormony szaleją i odczuwasz większy głód. Osoby, które więcej śpią, nie mają kłopotów z utrzymaniem wagi. Wypoczęte ciało nie próbuje rekompensować sobie niewygody w inny sposób i nie domaga się nadmiaru posiłków. - Nie każdy tłuszcz jest zły.
Nie da się zupełnie zrezygnować z tłuszczu i normalnie funkcjonować. Jeśli więc wierzysz, że zastępując wszystkie produkty tymi z napisem „light” pomagasz sobie w chudnięciu, to się mylisz. „Light” wcale nie oznacza mniej tłuszczu, ale więcej chemii! Istnieją zresztą tłuszcze, które są niezbędne dla Twojego ciała. Są to np. osławione kwasy omega-3 zawarte w rybach i strączkach. Podejmuj decyzje świadomie, ogranicz tylko szkodliwe tłuszcze (np. tłuszcze trans). - Chrup warzywa, kiedy możesz!
Warzywa powinny stanowić składnik przynajmniej 3 posiłków dziennie. To one dostarczają nam błonnika, bez którego dieta nie ma sensu. Poza tym co niezwykle ważne – prawie nie mają kalorii. Jeżeli towarzyszy Ci zgubny nawyk podjadania przed telewizorem, nic nie stoi na przeszkodzie, by chipsy i czekoladę, zastąpić papryką, marchewką i selerem naciowym, podanymi z dipem na bazie jogurtu naturalnego. Nie dość, że ograniczysz kalorie, to jeszcze dostarczysz sobie moc witamin. - Nie pij napojów owocowych.
Soki z kartonu, napoje owocowe to bomby kaloryczne. Podczas diety ogranicz się do świeżych soków, do których wiesz, że nie dodano cukru. Możesz także wykonywać koktajle na bazie jogurtu i kefiru, taki deser jest pyszny i zdrowy – zapewni Ci zdrowie i dobre samopoczucie. - Brakuje Ci wsparcia.
Jeśli Twój partner lub partnerka nie towarzyszy Ci w diecie, możesz mieć więcej pokus, by zboczyć ze ścieżki zdrowego odżywiania. Zachęć ukochanego/ukochaną do wspólnego dbania o linię, a na rodzinnych zakupach wyeliminuj produkty, które nie sprzyjają gubieniu kilogramów. Rodzina jak kocha, to zrozumie! - Odstaw gotowce.
Kiedy nie masz czasu, lubisz iść na łatwiznę i sięgasz po gotowe sosy? To duży błąd. Jeśli koniecznie musisz dodać coś na kształt sosu do jedzenia, niech to będzie oliwa z oliwek, lub przygotowany na jej bazie winegret, nigdy gotowy sos czy dip. - Wyluzuj.
Ciągły stres nie jest sprzymierzeńcem żadnej diety, o zdrowiu psychicznym nie wspominając. Najlepiej połączyć przyjemne z pożytecznym i znaleźć taki rodzaj aktywności fizycznej na wolne chwile, który sprawi, że potrenujesz, rozładujesz stres i rozerwiesz się jednocześnie. - Jedz w domu.
Trudno kontrolować, co dokładnie znajduje się na talerzu podanym nam w restauracji. Jeśli musisz jeść na mieście, wybieraj sałatki bez ciężkich sosów, ryby i chude mięsa. Ostatnio na szczęście dużą popularnością cieszą się także restauracje wegańsko-wegetariańskie, gdzie można zjeść naprawdę dobrze i niedrogo! A jeżeli na mieście naprawdę nie potrafisz się powstrzymać i tracisz rozsądek, ustaw sobie limit na 1-2 wyjścia do knajpy w miesiącu. Domowe zacisze również sprzyja życiu towarzyskiemu. Możesz zapraszać przyjaciół do siebie i serwować im na talerzach samo zdrowie. - Nie ćwicz na głodniaka.
Jeśli przystępujesz do treningu z pustym żołądkiem, nie będzie on z byt efektywny. Poza tym Twoje wyobrażone spalanie kalorii na czczo polega tak naprawdę na spalaniu Twoich… mięśni. Ważne, by po ćwiczeniach również zjeść jakiś posiłek, gdyż bez tego nie zregenerujemy organizmu. - Nie tylko aerobowo.
Treningi aerobowe też, ale nie tylko. Te siłowe wzmocnią nasze stawy i pomogą zbudować mięśnie, na których powierzchni odbywa się spalanie kalorii. Aktywność siłowa poprawi metabolizm i sprawi, że treningi aerobowe staną się bardziej efektywne. - Za mało też niedobrze.
Wydaje nam się, że jeśli będziemy jedli dużo mniej niż zwykle, to na pewno schudniemy. Jednak zbyt duże ograniczenie spożywanych kalorii wiąże się ze spowolnieniem metabolizmu. Posiłki musza być regularne i odpowiednio zbilansowane, tylko wtedy osiągniemy efekty.