

Muszę codziennie ćwiczyć… Przez ciebie czuję się gruba i nieatrakcyjna… Piję alkohol, bo wszyscy piją… Gdy napadnie mnie chęć na słodycze, nic mnie nie może powstrzymać… Odpowiedzialnością za swoje wybory, emocje i działania obarczasz innych. Gdyby nie ONI, Ty byłabyś zupełnie inną osobą. Czy rzeczywiście chcesz IM oddać odpowiedzialność za siebie? Czy chcesz być od NICH tak zależna?
Wypieranie się odpowiedzialności za siebie powoduje odcięcie się od naszego ciała. Tak jakbyśmy byli marionetką sterowaną przez grono przypadkowych osób. Jakby nasze ciało nie było nasze, jakby mogło być poruszane przez wszystkich, tylko nie przez nas. Gdy wchodzimy w rolę takiej bezwolnej marionetki zapominamy, że każdy z nas odpowiada za własne myśli, uczucia i czyny. Powszechnie używane słowo “musieć” np. “Muszę codziennie ćwiczyć, czy chcę tego, czy nie” jest przykładem takiego użycia języka, które zamąca poczucie odpowiedzialności za nasze wybory. Zdanie “przez ciebie czuję gruba i nieatrakcyjna” jest kolejnym przykładem, jak język ułatwia nam odmowę wzięcia odpowiedzialności za nasze uczucia i myśli.
Komu lub czemu oddajemy sznurki i zamieniamy się w marionetkę, pozbawiając się jednocześnie wolności:
- bliżej nieokreślonym, bezosobowym siłom
Biegam, bo muszę schudnąć.
Co to za siła poza Tobą, która Cię do tego zmusza? Czy naprawdę dzieje się to bez Twojej woli? Nie bądź marionetką, bądź świadoma swojego wyboru i swojej odpowiedzialności.
Twój wybór: Biegam, bo podjęłam decyzję, że chcę schudnąć lub Biegam, bo potem czuję się zrelaksowana.
- diagnozie lekarskiej, stanowi naszego zdrowia fizycznego lub psychicznego
Nie jem słodyczy, bo lekarz mi zakazał przy mojej cukrzycy.
Czy poddajesz się bezwolnie każdej diagnozie oddając lekarzowi całą odpowiedzialność za siebie? A może rozważasz wszystkie możliwości i ich konsekwencje, a następnie podejmujesz świadomy wybór, na jakie działanie się decydujesz?
Twój wybór: Mam cukrzycę i w związku z tym podjęłam decyzję o wyeliminowaniu z mojej diety słodyczy, gdyż zależy mi na utrzymaniu dobrego stanu zdrowia.
- innym osobom
Mariola mi powiedziała, że powinnam schudnąć, bo jestem za gruba, więc zaczynam się odchudzać.
Och ta Mariola. Gdyby nie ona, nic byś nie musiała robić. Zrobisz to dla niej! Żeby się przekonała, że potrafisz! A może jednak zrobisz to dla siebie?
Twój wybór: Chcę schudnąć 10 kilogramów, gdyż przy mojej obecnej wadze bolą mnie kolana i mam mniejszą ilość energii. A chcę znów chodzić na długie spacery z moim psem, które 10 kilo temu sprawiały mi tak dużo radości.
- naciskowi grupy
Piję alkohol na imprezach, bo wszyscy piją.
Człowiek to istotna stadna. Przynależąc do jakiejś grupy czujemy się bezpieczniej. I czasami poddajemy się pewnym normom grupowym bez świadomości tego, że zaspokajamy tym naszą potrzebę przynależności do grupy.
Twój wybór: Piję wino na imprezach firmowych, gdyż jest to ogólnie przyjęty zwyczaj, a nie chcę się wyróżniać i zależy mi na dobrych stosunkach z moimi kolegami lub Pomimo ogólnie przyjętego zwyczaju picia na imprezach firmowych decyduję nie pić, gdyż nie chcę stracić kontroli nad sobą i zrobić lub powiedzieć coś, co zniszczy moje dobre stosunki z kolegami.
- rolom społecznym
Nie znoszę ćwiczyć i uwielbiam jeść, ale ćwiczę i jestem na diecie, bo jestem kobietą sukcesu.
Czy chcesz oddać swoją wolę wyobrażeniu o tym, że kobieta sukcesu musi wpisać się w jakiś kanon? A co jest dla Ciebie ważne? Co świadomie wybierasz?
Twój wybór: Ćwiczę i jestem na diecie, gdyż daje mi to dobre samopoczucie i energię, którą wykorzystuję w swojej pracy lub Uwielbiam jeść i decyduję się nie przechodzić na żadną dietę. Do tej pory mój wygląd nie miał negatywnego wpływu na moje życie zawodowe.
- niepohamowanym impulsom
Owładnęła mną przemożna chęć, żeby zjeść tort. Nie mogłam się opanować i zjadłam.
Czy chcesz wierzyć w to, że można Cię tak łatwo zniewolić? Że nie masz żadnego wpływu na swoje działania?
Twój wybór: Zjadłam tort, gdyż miałam na niego ochotę.
Stosując język sugerujący, że nie mamy żadnego wyboru odcinamy się od nas samych i od naszego ciała. Przez to tracimy poczucie osobistej odpowiedzialności za nasze myśli, uczucia i działania. Bezwolnie oddajemy się w ręce innych ludzi lub sił na zasadzie “róbcie ze mną, co chcecie; ja i tak nic tu nie mam do powiedzenia”. A właśnie, że masz. Bądź Panią swojego życia i używaj języka podkreślającego świadomie przez Ciebie podejmowane wybory.
Powodzenia Królowo!