
Niektórzy specjaliści od diet uważają, że kolacja powinna być symboliczna i jedzona bardzo wcześnie. Mówi się, że najpóźniej o 18:00… Ale cóż, jestem nocnym markiem i często pracuję w nocy – nie kładę się więc zbyt wcześnie, a stosując się do takich zaleceń jestem potwornie głodna w środku nocy no i… klops. Dlatego też sądzę, że w przypadku takiego stylu życia kolację trzeba zjeść, fakt, nie za późno i lekką – ale dostosować ją do siebie. Nie ma się co katować 😉
Odkryłam ostatnio na wspaniałym blogu kulinarnym Kwestia Smaku świetny przepis na lekką i przepyszną sałatkę z fetą, pomidorami i kukurydzą. Jest bardzo prosta do przyrządzenia i supersmaczna. Na kolację jak znalazł 😉 Co będzie potrzebne?
- 1/3 główki sałaty lodowej lub opakowanie roszponki lub rukoli – wybierz tę, którą najbardziej lubisz
- 300 g pomidorków koktajlowych
- 100 g sera feta (lub podobnego sera bałkańskiego)
- 170 g kukurydzy konserwowej
- 1/4 czerwonej cebuli (jeśli lubisz na ostro, możesz ją zamienić na 1/2 papryczki chili)
- sos winegret: 4 łyżki oliwy, 1 łyżka soku z cytryny, 1/2 łyżki miodu, sól i pieprz do smaku
Nie będzie zaskoczeniem, gdy powiem, że wszystkie składniki trzeba pokroić w małe kawałki, a kukurydzę odsączyć z zalewy i potem wszystko dokładnie ze sobą wymieszać. Jak to przy sałatce. 😉 Pyszna sprawa – polecam! Dajcie znać, czy smakowało 😉
Ja nie przepadam za pomidorami koktajlowymi, ale zrobilam ją w wersji z normalnymi pomidorami i była smaczna, a dla meza z pomidorkami koktajlowymi to byl zachwycony 🙂 ja czesto glodna jestem ok 20 i nie ma szans zeby wytrzymac do rana…. jak nie zjem to nie moge usnac 😛