
Cześć cześć! Święta się zbliżają, ludzie zabiegani – i ja też… Powiem Wam, że ten grudzień jest jakiś strasznie szalony. Ale w tym ostatnim przedświątecznym tygodniu nareszcie zwalniam 🙂 A jak u Was?
Kilka tygodni temu pisałam już o dyni piżmowej i o tym, że jest moją tegoroczną ogromną miłością. Proponowałam wtedy – zdaje się – muffinki i tego typu przekąski. A dzisiaj chciałabym Wam podsunąć dyniowy pomysł na bardzo pyszną i szybciutką w przygotowaniu alternatywę dla tradycyjnego świątecznego keksu. Co będzie potrzebne?
Podaję składniki na jedną standardową blaszkę-keksówkę:
- 2 szklanki startego miąższu dyni piżmowej (uwaga – moja z wierzchu była już trochę zdrewniała, szczególnie w części osłaniającej pestki; omińcie te twarde kawałki 😉
- 4 jajka
- 2/3 szklanki cukru
- 2,5 szklanki mąki (możecie użyć pełnoziarnistej, ale ja preferuję jednak zwykłą)
- 1,5 łyżeczki proszku do pieczenia
- łyżeczka cynamonu
- pół szklanki oleju albo roztopionego masła (ja robiłam z olejem)
- po 3 łyżki pokrojonych dość drobno orzechów włoskich i żurawiny
Najpierw obierzcie i zetrzyjcie na tarce dynię. Jeśli ma za dużo soku, odciśnijcie ją (moja była dość sucha, bo już trochę leżała u mnie w domu). W jednej misce ubijcie jajka z cukrem na dość pienistą masę, w drugiej – zmieszajcie mąkę, cynamon, proszek do pieczenia i bakalie. Pod koniec ubijania masy z jajek wlejcie cienką strużką olej, a potem dodajcie dynię i wymieszajcie wszystko. Tu odkładamy mikser! Do mokrej masy dodajcie wymieszane ze sobą suche składniki i wymieszajcie wszystko niezbyt dokładnie drewnianą łyżką. Zbytnia dokładność może skutkować zakalcem, więc nie polecam 😀 W międzyczasie nagrzejcie piekarnik do 170 C. Przelejcie masę do formy i pieczcie ok. 50-60 minut. Ciasto jest gotowe, gdy włożony w nie patyczek do szaszłyka wychodzi czysty. Najlepszy sposób. 😀
To ciasto bardziej aromatyczne i ciekawsze w smaku niż standardowy keks. Polecam! Na świąteczną przerwę od diety jak znalazł! 😀
Szkoda, ze dzisiaj już dyni nie kupię 🙁 Ale po świętach muszę spróbować tego przepisu bo brzmi przepysznie 🙂 W szczególności ten cynamon, który jest jednym ze składników mnie przekonuje 😀
Mnie tez zachęca, uwielbiam wszystko co zwiazane z dynią, ale o takiej odmianie jak pizmkwa nigdy nie slyszalam, ani nawet nie widzialam w zadnym sklepie. Na szczescie w dzisiejszych czasach moge zamowic zakupy do domu pod same drzwi. Zapisuje przepis do ulubionych i przy okazji jak uda mi sie w koncu zrobic i skosztowac – to zdam relacje 🙂