
Z czym Ci się kojarzy słońce? Z ciepłem, opalaniem, a może też z przykrymi skutkami jego „przedawkowania”, takimi jak oparzenia słoneczne i rozmaite choroby, które wywoływane są przez nadmierną ekspozycję na promienie słoneczne? Jak się okazuje, słońce ma dobroczynny wpływ na ludzki organizm, o ile oczywiście potrafimy czerpać z niego z umiarem i rozwagą. Właśnie tych dwóch cech brakuje tanorektykom. Lubisz się wygrzewać na słońcu? Często korzystasz z solarium? Sprawdź, czy grozi Ci uzależnienie od opalania i poznaj sposoby radzenia sobie z tym problemem!
Dobroczynne słońce
Szczególnie kiedy zbliża się sezon letni, robi się głośno o skutkach nieodpowiedzialnego opalania. W sieci można znaleźć całe mnóstwo porad dotyczących tego, jak się przed nim chronić, aby nie wyrządzić sobie krzywdy. Tymczasem warto opowiedzieć o tym, jak rozsądnie korzystać ze słońca, bo odpowiednie jego „dawkowanie” wiąże się z wieloma korzyściami dla ludzkiego organizmu. Jakimi?
Umiarkowana ekspozycja na słońce powoduje m.in. wytwarzanie przez organizm witaminy D3. Już np. kilkunastominutowy spacer sprawi, że uzupełnisz jej niedobór i tym samym wzmocnisz swoją naturalną odporność. Ponadto rozsądny kontakt ze słońcem poprawia krążenie i przemianę materii, zdecydowanie polepsza humor (m.in. dzięki zwiększeniu poziomu serotoniny), zapobiega bezsenności i stanom depresyjnym.
To zaledwie kilka przykładów dobroczynnego działania słońca. Są to wystarczające powody do tego, aby go nie unikać całkowicie, ale… Niestety nierozważne korzystanie z tego naturalnego dobrodziejstwa może się obrócić przeciwko Tobie. W jaki sposób?
Nadmierne opalanie – pierwszy krok do chorób i… uzależnienia!
Tak zwane zdrowe opalanie niesie za sobą wyłącznie korzyści. Kiedy jednak nie znasz umiaru, konsekwencje mogą być poważne. Natychmiastowym skutkiem nadmiernego opalania mogą być oczywiście oparzenia słoneczne. Odpowiednie kosmetyki do opalania, jak np. krem z filtrem czy specjalne olejki do opalania z filtrem, mogą Cię przed tym ochronić, ale istnieją też negatywne następstwa, które ujawniają się po dłuższym czasie. Należą do nich: szybsze starzenie się skóry, a co za tym idzie, zmarszczki, choroby skóry (m.in. czerniak), uszkodzenie wzroku.
Ponadto zamiłowanie do słońca może przerodzić się w bardzo niebezpieczne uzależnienie od opalania. Niestety nie jest to żaden wymysł współczesnych psychologów, ale fakt. Tanoreksja, bo o tym uzależnieniu mowa, to stan, w którym odczuwasz nieodpartą potrzebę ciągłego opalania się, czy to w solarium czy z pomocą naturalnego słońca. Konieczność ciągłych sesji opalających wynika z tego, że postrzegasz się w zaburzony sposób – nawet pomimo już nieestetycznie „czekoladowej” opalenizny, nadal uważasz, że Twoja skóra jest niezdrowo blada. W dużym skrócie tanoreksję można śmiało porównać np. do anoreksji, gdzie osoba chora także widzi siebie w sposób zaburzony – pomimo wyniszczającego wychudzenia, nadal uważa, że jest za gruba.
Zdrowe opalanie bez ryzyka uzależnienia
Zaawansowaną tanoreksję należy leczyć z pomocą psychologa lub psychiatry. Jak jednak powszechnie wiadomo, lepiej zapobiegać niż leczyć. Dlatego też, jeśli zauważasz, że coraz częściej korzystasz z solarium, a w sezonie letnim kusi Cię, aby wciąż przebywać na słońcu w celu zdobycia jeszcze ciemniejszej opalenizny, zastanów się, czy nie są to pierwsze objawy uzależnienia. W początkowym etapie możesz jeszcze samodzielnie uporać się z tym problemem.
Staraj się korzystać ze słońca w sposób rozsądny. Zawsze stosuj krem do opalania z filtrem, a po sesji opalającej zaaplikuj łagodzący balsam po opalaniu. Jeśli skóra zaczyna Cię piec i swędzieć, może to oznaczać „przedawkowanie słońca” i wówczas sięgnij po krem na oparzenia słoneczne. W takiej sytuacji zrezygnuj z opalania przynajmniej na kilka dni i intensywnie nawilżaj skórę. Jeszcze przed rozpoczęciem sezonu zacznij przyjmować suplementy diety, takie jak Beta Solar, które ochronią Twoją skórę przed przykrymi skutkami nadmiaru słońca i pozwolą zyskać piękną, naturalną opaleniznę.