
Zespół napięcia przedmiesiączkowego to coś, o czym z całą pewnością słyszałaś, a być może i sama go doświadczasz. Nie masz pewności? Sprawdź, czym objawia się napięcie przedmiesiączkowe i jeśli potwierdzisz, że i Ciebie dotyczy ten problem, dowiedz się, jak możesz go pokonać.
Niełatwe życie kobiety…
Zgodzisz się na pewno z tym, że kobiety nie mają w życiu lekko. Pomijając kwestie społeczne, zawodowe i polityczne, sama Matka Natura dla pań nie była szczególnie łaskawa…
To kobiety muszą rodzić dzieci, a później w dużej mierze właśnie na nie spada obowiązek opieki nad nimi i ich wychowania. To kobiety każdego jednego miesiąca przez znaczną część swojego życia muszą borykać się z menstruacją, a jakby tego wszystkiego było mało, wiele z nas zmaga się z napięciem przedmiesiączkowym.
Jeśli jesteś jedną z tych kobiet, które szczególnie trudno przechodzą miesiączkę i dotkliwie odczuwają stan napięcia przedmiesiączkowego, wiedz o tym, że tak być nie musi. Istnieje wiele prostych i jakże skutecznych sposobów na walkę z PMS.
Zespół napięcia przedmiesiączkowego – objawy
Napięcie przedmiesiączkowe, w skrócie PMS, jest zespołem objawów zarówno psychicznych, emocjonalnych, jak i fizycznych, który pojawia się na kilka lub nawet na kilkanaście dni przed miesiączką. Jest to kwestia niezwykle indywidualna i zależy od wielu czynników. Wobec tego koniecznie musisz obserwować swój organizm, aby „wyłapać” ten moment, w którym rozpoczyna się PMS.
Jeśli chodzi o przyczyny, tutaj niestety lekarze nie mają całkowitej pewności. Napięcie przedmiesiączkowe nie towarzyszy każdej kobiecie, a jeśli już występuje, może mieć bardzo różne nasilenie. Przyjmuje się, że winowajcą są hormony, a dokładniej rzecz ujmując, zaburzenia hormonów – nadmiar estrogenów, przy jednoczesnym niedoborze progestagenów.
Lista objawów PMS jest długa, bo liczy przeszło 150 pozycji. Te, które jednak towarzyszą kobietom najczęściej to przede wszystkim: huśtawka nastrojów, duże rozdrażnienie, a nawet agresja, płaczliwość, stany depresyjne, nadmierne zmęczenie. Częstym objawem jest również zwiększenie masy ciała średnio od 2 do 4 kg i związane z tym uczucie puchnięcia, brak skupienia, problemy z pamięcią, ogólny spadek formy, ból piersi, pleców, głowy. Może wystąpić wzrost apetytu lub odwrotnie – brak chęci jedzenia, wzdęcia i zaparcia, uczucie gorąca oraz pocenie.
Jeśli przynajmniej część z tych objawów obserwujesz u siebie na niedługi czas przed menstruacją, najprawdopodobniej dopadł Cię PMS. Jak już zostało wspomniane, istnieją sposoby na to, aby go ujarzmić.
Zespół napięcia przedmiesiączkowego – leczenie
„Leczenie” to może za dużo powiedziane, ale na pewno możesz znacznie złagodzić objawy. Bardzo ważne jest to, abyś prowadziła zdrową, zrównoważoną dietę. Jest to zadanie nie tylko na kilka dni przed okresem, ale na stałe. Dieta bogata w ważne dla prawidłowego funkcjonowania organizmu minerały i witaminy sprawi, że ogólnie będziesz się czuła lepiej. Doraźnie zaś, zwłaszcza w przypadku silnego bólu, możesz sięgać po bezpieczne leki przeciwbólowe i przede wszystkim po leki rozkurczowe. Wówczas napięcie podbrzusza, a co za tym idzie, nieprzyjemne dolegliwości, nie będą Ci groziły i utrudniały normalnego funkcjonowania.
Jeżeli odczuwasz taką potrzebę, możesz również w tym trudnym czasie sięgnąć po łagodne środki uspokajające. W skrajnych przypadkach, gdy PMS jest wyjątkowo uciążliwy, lekarze przepisują leki przeciwdepresyjne, ale warto wypróbować najpierw wszelkie inne sposoby – silne leki powinny być już naprawdę ostatecznością.
Pamiętaj też o tym, że przez te kilka dni powinnaś być dla siebie nieco bardziej wyrozumiała. Znajdź czas na odpoczynek i relaks. Urządź sobie w domu małe spa, przygotuj przyjemną kąpiel, idź na zakupy i sprezentuj sobie jakiś drobiazg na poprawę humoru, idź do kosmetyczki czy do fryzjera. Takie małe przyjemności mają doprawdy ogromną moc i działają wyjątkowo pozytywnie.
To oczywiste, że nie możesz całkowicie zarzucić domowych obowiązków czy pracy, ale wygospodaruj możliwie najwięcej czasu na to, co lubisz, co sprawia Ci przyjemność, a być może żadne leki nie będą Ci potrzebne. Pamiętaj także o tym, że taki stan gorszego samopoczucia będzie Cię dopadał być może każdego miesiąca. Tym bardziej więc musisz znaleźć sposób na to, aby możliwie najbardziej go ujarzmić.
Uwielbiam takie pikniki . Pamiętam jak z opiekunką się tak często wybierałyśmy za czasów mojej podstawówki. Piekny krajobraz, jezioro i równiez zdrowe jedzenie, ponieważ ona była z zawodu dietetyczką. Nie mogła innego prowiantu pakować 😛
pikniki są spokooookoko ;D serio, do tej pory jeżdzę z chrześnicą i robimy sobie takie piknik party ::) Nie wybieram jakiś dalekich tras, mieszkamy na wsi wiec o polane nie trudno 🙂
To fajna alternatywa na spędzanie czasu z dzieckiem 🙂 Nie byłam nigdy na takim pikniku ale postaram się na wiosne wybyć gdzieś na polane z dziecmi. Może na tej stronie znajdę fajne przepisy na kanapki ?
Do tego polecam zabrać rower i do lasu na piknik. Zdrowe z pożytecznym i fajną zabawą powiązane. Pamiętam jak babulka mnie na takie pikniki zabierała – to były dobre czasy…